Mis à jour le 2022-04-04 14:51:53
Kilka tygodni po zwycięstwie etapowym w Fermo podczas Tirreno-Adriatico, Warren Barguil wygrał Grand Prix Miguel Indurain w Nawarze. Bretoński biegacz uniósł ręce podczas małego sprintu komisyjnego w Estelli.
"To był naprawdę ciasny sprint, w którym byłem z tyłu, ale miałem prędkość. Mój ojciec zawsze mi powtarzał: sprinter zawsze musi wykonać sprint. Ja jestem, powiedzmy, wspinaczem-sprinterem! (śmiech)
Jestem po prostu zadowolony z tego zwycięstwa. Na ostatnim odcinku nie znalazłem się na takiej pozycji, na jakiej chciałem, ale udało mi się sprintować na końcu. Drużyna wykonała świetną robotę. Po przedostatnim przejeździe podjazdu, zaatakowała na ostatnim okrążeniu. Zostałem w peletonie, by się ratować, a koledzy z drużyny wykonali świetną pracę, by powrócić.
Dziś rano, gdy się obudziłem, myślałem, że nie wyjedziemy, bo było dużo śniegu. W naszych ubraniach, które teraz mamy, nie było nam zbyt zimno, byliśmy dobrze przykryci. Odkryłem się w ostatniej chwili, 15 kilometrów od mety. Zdjąłem kurtkę, legginsy i to wszystko na ostatni podjazd.
Nie wygrywam zbyt często, a tam wygrałem już dwa razy w tym roku, po zwycięstwie w Tirreno-Adriatico. Myślę, że to pozytywna spirala drużyny Arkéa Samsic, która daje mi również tę pewność siebie: Wracam na dobry poziom, dokonuję właściwych wyborów... To jest po prostu właściwa spirala! "
C: Luis Gómez /Sprint Cycling Agency